Dziennik:
1) Jantar z esencja Andrea na noc
2) Olej z czarnuszki na sok z aloesu z maską Natur Vital aloesową, na 2h
3) Mycie Vatiką z czarnuszką
4) Maska z mocznikiem i dodatkiem keratyny, na 2h
5) Płukanka z gluta z octem jabłkowym
6) Nivea balsam do loków z kapką żelu Syoss
To co poniżej, to chyba wynik eksperymentu z glutem. Tym razem zamiast połowy filiżanki gluta na litr wody zrobiłam płukanke z 50% wody na 50% gluta. Efekt to superpuszek po za dużej ilości humektantów. Ale co tam, czasem nawet lubie fly-away'sy. Czemu nie.
Następnym razem poemolientujemy.
Zdjecia do pupy. Światło znika w UK, idą deszcze.


Właśnie na takich eksperymentach uczymy się co i w jakich ilościach lubią nasze włosy :) Dla mnie to jest niesłychanie wygodne, że obecnie umiem przewidzieć już jaki efekt otrzymam po zastosowaniu konkretnej kombinacji kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńTak... mozna sobie wybrac na co sie ma ochote. Choc u mnie ciagle daleko do zrozumienia o co w tym wszystkim chodzi.
Usuń